środa, 13 lutego 2013

Ptaki, zwierzaki i inni krewni

Dla odmiany, z okazji ponad 5000 wejść na stronę :) zapraszam do przyjrzenia się chilijskim zwierzętom, niekoniecznie zamieszkującym waldiwijskie deszczowe lasy.

Pingwin Humboldta Spheniscus humboldti 
Pelikan chilijski Pelecanus thagus nad targiem rybnym w Valdivii
Uchatki patagońskie Otaria flavescens wygrzewające się nad Rio Calle Calle w Valdivii
Para łabędzi czarnoszyich Cygnus melancoryphus w porcie Corral
Rybaczek obrożny Megaceryle torquata stellata nad estuarium Rio Valdivia
Ciekawski chucao Scelorchilus rubecula sprawdza ścieżki w PN Chiloé 
Para małych ostrogonków (rayadito) Aphrastura spinicauda fulva na wielkim kwiatostanie gunnery (nalca) Gunnera tinctoria
Leśna papuga - krasnogonka długodzioba (choroy) Enicognathus leptorhynchus 
Wielobarwna patagonka Cyanoliseus patagonus bloxami - zagrożony chilijski podgatunek 
Nieuchwytna maleńka ropuszka Darwina Rhinoderma darwinii na szybie terrarium
Przyczajony przy namiocie najmniejszy lis - Lis Darwina Pseudoalopex darwinii 
i najmniejszy jeleń świata - pudu chijiski Pudu pudu 
Dominujący samiec guanako Lama guanicoe sprawuje pieczę nad Llanos de Choros

sobota, 9 lutego 2013

Llifén – przydrożne atrakcje


Droga z Llifén. Przydrożne buki południowe 
Sielsko w dolinie 
Nothofagus obliqua - w cieniu bukowego lasu 
Po bukowym pniu wspina się cissus - Cissus striata
gdzieniegdzie można dostrzec jego niepozorne kwiaty 
Ogromne buki i laurelie ponad żółtym kobiercem łąki, a powyżej skały ubrane w czerwienie 
Zalesione Andy górujące nad pastwiskami 
czasem niosą się pokrzykiwania bandurrii, chilijskiego ibisa - Theristicus melanopis
Żeńskie kwiaty buka południowego - Nothofagus alpina 
Przydrożna wielobarwna plątanina - Mutisia spinosa (popielata) i Buddleja globosa (żółta) 
Uginające się pod ciężarem pełnych nektaru kwiatów gałęzie notro - Embothrium coccineum 
Wiosenne wspomnienia jesieni na liściach maqui - Aristotelia chilensis 
Jezioro Ranco w Llifén

Tym razem postanowiłem zrobić sobie spacer zwykłą drogą w kierunku Andów za miasteczko Llifén leżące nad zachodnimi brzegami jeziora Ranco. Choć to wycieczka bez parków i rezerwatów, to po obydwu stronach drogi czekały mnie równie piękne widoki. Co prawda spacer po asfaltowej drodze może nie należy do najprzyjemniejszych, to ta wyjątkowo mało ruchliwa i prawie pachnąca jeszcze nowością dostarczyła wielu atrakcji. Ciągnące się skaliste góry ubrane wiosennymi odcieniami zieleni drzew i ubarwione gdzieniegdzie czerwienią kwitnących notro. Soczyste kobierce łąk upstrzone kwiatami karmiące stada krów czasem z zaciekawieniem spoglądającymi w kierunku drogi. Wszechobecne buki południowe budujące okoliczne lasy, tworzące przydrożną aleję, ich często ogromne korony dające cień i schronienie zwłaszcza pośród pól i pastwisk, a ich pnie zawsze ukrywające osobne, bogate mikroświaty dla mniejszych roślin, epifitycznych porostów, mchów i paproci oraz wielu gatunków pnączy. Co jakiś czas ciszę przerwie odgłos silnika nadjeżdżającego samochodu albo gardłowe okrzyki chilijskich ibisów wzbijających się w niebo. Sielsko mi. 

wtorek, 5 lutego 2013

Tril Tril - szum znad zatoki

Z zatoki nad zatokę - widok na Tril Tril 
Kolorowym wzgórzem - waldiwijski las Gór Nadbrzeżnych (Cordillera de la Costa)
 w jego zielonym wnętrzu - rodzinne skupiska bromelii - Fascicularia bicolor 
a po słoneczniej stronie - owocujący berberys Berberis microphylla 
i przepełniający powietrze zapachem meli - Amomyrtus meli 
Cienie w kolorowym lesie - plątanina pędów copihue Lapageria rosea 
Kompozycja na ważkę w porostach 
Najmłodsza zieleń krzewów - chaura Gaultheria mucronata 
Obsypany kwieciem Baccharis sp. 
Ciernista zieleń ukryta na skraju lasu - trevo Dasyphyllum diacanthoides 
Ułożone przez wiatr fryzury wybrzeża lub uciekające krzewy 
Przekrój przez fryzurę endemicznego krzewu - yelmo Griselinia jodinifolia 
Wietrzna zatoka, wietrzna plaża, wietrzny las. Tril Tril

Szlakiem nad oceanem właściwie porusza się znad jednej zatoki do kolejnej zatoki, pomiędzy wniesieniami. A każda z nich wydaje się bardziej urokliwa, a im dalej od głównej drogi, też tym bardziej odludna i spokojna. Nad Tril Tril wieje mocno, jak na całym wybrzeżu, aż wiatr ułoży odpowiednie fryzury z nadmorskich krzewów i drzew. Tak stosownie poukładane pnie, konary i gałęzie, jakby wyszły świeżo spod swego ręki twórcy, nadają skalistym brzegom mniej surowy wygląd, tylko pozornie delikatny, prawie pluszowy. Drzewa wybrzeża stale stawiają bierny opór, a pod ich osłoną kwitnie bujne, zielone życie. Wiatr jest tu nieposkromionym demiurgiem. Niesie życiodajną wilgoć i układa wszystko po swojemu. I każdy mu się pokłoni.