poniedziałek, 9 grudnia 2013

Chaihuín - światłem po klifie i plaży

Zatoka Chaihuín - zerkając z klifu 
Radosny strumień szumi w gęstwinie nadbrzeżnego lasu 
Czerwony dzwonek plątawy różowej (Lapageria rosea) ukrywa się w bambusach 
Promienie słońca bawią się na liściach Greigia sphaceolata
Ostre liście i czarne owoce yelmo - Griselinia jodinifolia  
Zajrzyj do środka - Fascicularia bicolor 
Pelikany i kormorany na ostańcach skalnych obrośniętych wielkimi glonami 
a w oddali zabawa delfinów z falami 
Śladami po piasku 
Ostrygojady brunatne (Haematopus palliatus) w promieniach zachodzącego słońca 
Maleńki krab pośród ziaren piasku
Przed zachodem słońca - plaża w Chaihuín
Wybrałem się na wieczorny spacer nad zatoką Chaihuín. Późne słońce ogrzewa wybrzeże ciepłym światłem. Idę wąską ścieżką przez gęsty nadbrzeżny las na klifie. Morze szumi spokojnie. Fale rozbijają się o skalne ostańce obsadzone przez pelikany i kormorany. Pośród wielkich glonów może się kryć zwinna wydra południowa. W lesie również spokojnie. Od czasu do czasu odezwie się jakiś ptak. Co jakiś czas ścieżka przecina drogę wesołego strumienia. Promienie słońca bawią się zielenią liści i czerwienią kwiatów. Spokojnie wyjątkowo, bo rzeźbiący wybrzeże wiatr ma dzisiaj wolny wieczór. W końcu kręty szlak po skałach kieruje mnie w dół ku szerokiej piaszczystej plaży. Niczym poszukiwacze skarbów ptaki przeczesują piasek. Obserwują czujnie każdy mój krok. Między falami migają płetwy delfinów. Słońce powoli czerwieni się i przygasa, a wiatr powoli się wzmaga. Czeka mnie chłodna noc w Reserva Costera Valdiviana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz