środa, 18 maja 2011

Katalapi - królestwo paproci

Ogromne rozłożyste drzewiaste Blechnum magellanicum

Na powitanie małe jeziorko...

i jego skrzydlaty władca

Młody las rudokorych drzew Luma apiculata - arrayán

w karuzeli pióropuszy paproci Blechnum magellanicum

Pod ochroną z zielonych piór

Bardzo rozśpiewany strumień w Katalapi

Baldachim wielkolistnej Lophosoria quadripinnata

Układanka tysięcy zielonych piórek

Nie wszystkie są ogromne

Wyszywanka z mchu i paproci ubiera każdy pień

Drobnolistna wspinaczka miniaturowych paproci

Zaplątana czupryna z blond-mchów
Mały prywatny park niedaleko Puerto Montt, mały tylko powierzchniowo, ponieważ skrywają się w nim wielkie drzewiaste paprocie, od których park wziął swoją nazwę. Ogromne liście pod którymi można się skryć, jak wielkie wystrzępione pióra ogromnych ptaków dających schronienie swoim pisklętom. Paprocie mogłyby zapewne pamiętać wielkie nielotne ptaki, które biegały między nimi tysiące lat temu. Schodząc zboczem przez młody rudokory las docieram do urokliwej ścieżki nad śpiewającym strumieniem, wokół królują paprocie, które wspierają rozpychające się na ziemi i pniach mchy, tworzące różnokształtne wzory i struktury z zieleni. Orzeźwiający to spacer.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz