środa, 11 maja 2011

Chiloé - las bladych pni

Tepual - wejście do tajemniczego lasu

W zielonym tunelu

Tepú (Tepualia stipularis) - drobnolistny król mokrych wzgórz

W stronę oceanu nad koronami tepualu

Wewnętrzny świat najbardziej tajemniczego lasu...

... wystojony w kwiaty coicopihue

Poza bezkres błękitu

Bezleśne gąbki torfowisk i młak na szczytach

Maleńki stacjonarny drapieżnik przyczajony na wzgórzach - chilijska rosiczka (Drosera uniflora)

Las bladych pni - cmetarzysko drzew

Wewnątrz tli się życie

Nowe pokolenie fitzroi na długiej drodze życia

Sponad pni białego lasu przez wieczną zieleń w głębiny błękitu
Inną twarzą Parque Nacional Chiloé jest pasmo górskie Cordillera Pirulil wznoszące się tuż ponad plażą. Płaskie rozległe wzgórza poprzecinane głęboko powcinanymi dolinami rzek. Przedzierać się w górę przez podmokły las zwany tepualem nie było łatwo. Momentami czułem się jak w bardzo wąskim tunelu, przeskakując po kamieniach, między którymi zamiast szlaku płynął strumyk. Nieco wyżej na zboczach podmokły las staje się niższy i nie tak gęsty. Pojawiają się cypryśniki Guaitecas. W wielu miejscach torfowiska z maleńkimi owadożernymi rosiczkami otoczonymi czerwieniejącymi torfowcami. Wzgórza mienią się w słońcu, a za mną roztaczają się widoki w stronę bliskiego, bardzo błękitnego oceanu. Najtrudniej przejść jest na kolejne wzgórza przez strome zbocza dolin rzek obrośnięte gęstym lasem waldiwijskim, zwłaszcza gdy na szlaku czasami brakuje mostu na drugą stronę. Zwięczeniem długiej wycieczki, poza pięknymi widokami, jest biały las pni fitzroi w najwyższych partiach gór. Drzew nie tak ogromnych, jak w wielu innych miejscach, ze względu na ubogą i bardzo płytką glebę wykształconą na glinie, przesiąkniętą wodą. Las bladych martwych drzew, stojących od kilkudziesięciu lat po pożarach wywołanych przez człowieka. Życie toczy się dalej mimo mało sprzyjających warunków, młode fitzroje pojawiają się miejscami gęsto i za setki lat wróci tu las - nadbrzeżny las fitzrojowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz